Wpis nie jest sponsorowany.
Macie ochotę na coś słodkiego? Mam dla Was świetny przepis.
Moim zdaniem to ulepszona wersja bajaderki. Chociaż te bajaderki, które jadłam były dość suche i w sumie bezsmakowe. Te są wilgotne i wspaniale smakują. Po prostu „niebo w gębie”. Swoje zrobiłam do pracy na urodziny i nie ukrywam, że zrobiły furorę bo jeszcze nikt tam o nich nie słyszał.
Przepis pochodzi ze strony Moje Wypieki, a bazę na cake popsy wykorzystałam z tego przepisu
Do przygotowania ciasta potrzebujemy:
200g mąki pszennej
200g cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
½ łyżeczki sody oczyszczonej
40g kakao dobrej jakości
175g miękkiego masła
2 duże jajka
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
150ml kwaśnej śmietany
Najpierw należy zmiksować margarynę, w ten sposób unikniemy niechcianych grudek w cieście. Następnie dodajemy wszystkie składniki naraz i miksujemy na gładka masę. Będzie ona bardzo gęsta ale taka właśnie ma być. Tortownice o średnicy 20-22cm wykładamy papierem i smarujemy boki tłuszczem. Wykładamy całe ciasto i pieczemy w piekarniku 25-30minut w 180 stopniach. Ja piekłam dłużej, wszystko zależy jaki mamy piekarnik. Ciasto pachnie nieziemsko trzeba uważać, żeby nie zniknęło zanim zaczniemy lepić kuleczki na cake popsy ;)
Po upieczeniu moje ciasto ważyło 740g.
Na przygotowanie około 20 cake popsów potrzebujemy
400g suchego ciasta, pokruszonego
120g serka mascarpone
80g Nutelli lub masła orzechowego
200g czekolady
1 łyżka oleju
kolorowe posypki, wiórki kokosowe itp.
Pokruszone ciasto wymieszać z serkiem mascarpone oraz masłem orzechowym i formować kule, trochę większe niż orzechy włoskie. Schłodzić 15 minut w zamrażarce.
W rozpuszczonej czekoladzie z łyżką oleju zanurzyć patyczki i wetknąć w środek kulki uważając by patyczek wbić tylko do połowy, inaczej się rozpadnie. Schłodzić kolejne 15 minut.
Tak przygotowane cake pops zanurzać w roztopionej czekoladzie i dekorować przygotowanymi posypkami czy wiórkami kokosowymi. Aby czekolada spokojnie zastygła cake pops układamy „do góry nogami” na papierze do pieczenia lub wbijamy patyczki w styropian albo też jak to zrobiłam ja, wkładamy do szklanki i ponownie chłodzimy.
Gotowe można zapakować w celofan i przewiązać tasiemką, ułatwi nam to transport a i nada efekt wizualny.
Można je przechowywać w lodówce około 5 dni.
Jeśli nie macie patyczków, można je kupić przez internet. Polecam na początek zakupić zestaw startowy: Wypiekarnia.pl
Mój zestaw razem z przesyłką kosztował mnie 30zł. Dobrałam do niego dodatkowe patyczki i celofan. Cały prezentował się tak:
Możecie śledzić mnie na Instagramie.
ale te babeczki smacznie wygladaja :)
OdpowiedzUsuńobserwacja za obserwacje? :)
http://biutiful-memories-of-my-life.blogspot.com/
wyglądają przecudownie!
OdpowiedzUsuń